Jak przekazuje Radio Free Asia liczba samobójstw w Korei Północnej znacznie wzrosła. W maju miało być to nawet 40 proc. więcej niż w roku 2022. Kim Dzong Un zaniepokojony tymi doniesieniami postanowił podjąć zdecydowane kroki.
Kim Dzong Un zakazuje samobójstw
"W Korei Północnej istnieje wiele wewnętrznych czynników spowodowanych trudnościami jakie napotykają ludzie - przekazała Narodowa Służba Wywiadowcza Korei Południowej."
Kim Dzong Un oficjalnie zdefiniował samobójstwo jako "akt zdrady socjalizmu". Nakazał lokalnym samorządom natychmiastowe podjęcie środków zapobiegawczych. Reguły zostały opracowane podczas nadzwyczajnych spotkań w każdej prowincji Korei. RFA informuje, że dyktator praktycznie zakazał samobójstw.
"Nasze spotkanie odbyło się w budynku prowincjonalnego komitetu partyjnego znajdującego się w dzielnicy Pohang, w mieście Chongjin. Ujawniono dużą liczbę przypadków samobójstw w prowincji, a niektórzy urzędnicy… nie mogli ukryć zaniepokojonych min - powiedział dla RFA jeden z koreańskich urzędników."
Ponieważ nie ma zbyt wielu środków zapobiegania samobójstwom, władze przekazują obywatelom, że odebranie sobie życia to zdrada państwa. Rodziny osób, które popełniły samobójstwo mogą trafić do więzienia, więc od pewnego czasu ludzie zabijają się całymi grupami.
"Większość samobójstw była spowodowana skrajnym ubóstwem i głodem, więc nikt nie może teraz wymyślić środka zaradczego. W mieście Hyesan 10-letni chłopiec mieszkał z babcią po tym, jak jego rodzice zmarli z głodu. Później oni także odebrali sobie życie, jedząc trutkę na szczury - dodał urzędnik."