Leżałem obok obserwując zabawy obu kobiet. To był naprawdę piękny widok, taki, który podnieci najbardziej opornego na kobiece wdzięki mężczyznę. Moja ręka powoli masowała sterczącego penisa.
Nagle Ewa przestała lizać szparkę Moniki. Zrobiła obrót, zabierając swoją cipkę sprzed ust Moniki. Klęknęła między mną a Moniką. Wyciągnęła lewą rękę w kierunku jej twarzy. Pogładziła palcem jej policzek, potem palec rozpoczął wędrówkę wzdłuż rozchylonych w podnieceniu ust Moniki. Chwilkę bawiła się Ewa tą gra palca na ustach. Zjechała palcem niżej na klatkę piersiową. Palec zatoczył koła wokół piersi… i rozpoczął grę z jej brodawkami, które natychmiast stwardniały jeszcze bardziej. Otoczka wokół nich zrobiła się jeszcze ciemniejsza. Lecz po chwili palec Ewy kontynuował dalszą zabawę z ciałem Moniki. Palec skierował się w stronę brzucha. Ledwie muskając skórę przesuwał się wolniutko w dół. Mięśnie brzucha Moniki przy każdym dotknięciu drgały jak szalone, a ona nie przestawała wędrówki dłoni coraz niżej i niżej… Aż dotarła do podbrzusza. Całą dłoń położyła na rozwartej i wilgotnej szparce Moniki skrywając ją w swym wnętrzu… jakby chciała tym sposobem uspokoić rozbrykane nerwy… Trzymała ją nie wykonując żadnego ruchu… a jednak po chwili zauważyłem, że jeden z palców wykonuje prawie niedostrzegalne ruchy w górę i w dół, ślizgając się po szparce Moniki.
Trwało to dłuższą chwilę. Nagle jej dłoń przestała utulać rozgrzaną szparkę Moniki. Ewa rozpoczęła palcem grę w jej norce. Zanurzał się w niej cały, by za chwilę wynurzyć się całkowicie. Dołączyła drugi palec do pieszczot… a po chwili i trzeci. Krążyła nimi po rozpalonej, sądząc z urywanych oddechów Moniki, cipce. Teraz już trzy palce zagłębiały się w jej rozgrzaną czeluść. Kciuk tymczasem masował nabrzmiały guziczek. Ewa nadal klęcząc między nami wykonywała Monice doskonałą palcówkę. Widać sprawiała radość jej też taka zabawa. Sięgnęła prawą ręką między swoje uda. Przetarła dłonią swoją szparkę. Podniosła ją na wysokość swoich oczu. Zalśniła w wpadających przez okno ostatnich promieniach słońca od wilgoci, którą tym sposobem nabrała ze swej szparki. Chwilę zastanawiała się… opuściła rękę chwytając mojego kutasa. Rozprowadziła całe zagarnięte soki jej cipki po moim sterczącym członku. Jednym palcem starannie wcierała ją w główkę. Ujęła go w dłoń i zaczęła masować penisa.
Synchronicznie masowała cipkę Moniki i mojego kutasa. Czułem, że za chwilkę sperma będzie musiała znaleźć ujście, a nie chciałem jeszcze tego zrobić. Przytrzymałem dłoń Ewy. Zrozumiała – zwolniła tempo. Ja przysunąłem się w stronę Moniki. Sięgnąłem ręką w kierunku jej piersi. Masowałem ją, czując pod dłonią jej coraz bardziej rwany oddech. Drugą ręką sięgnąłem w stronę malutkiej piersi Ewy. Jakaż ogromna różnica. Pierś Moniki ledwie mieściła mi się w dłoni, natomiast Ewy obie by się zmieściły. Obu kobietom sutki sterczały… duże, twarde, kształtne. Lewa ręka Ewy coraz szybciej penetrowała wnętrze szparki Moniki. Rwane oddechy świadczyły o tym, że jest im dobrze. Teraz już cztery palce drobnej dłoni Ewy znikały w czeluściach szparki Moniki. Nagle zobaczyłem, jak dłoń Ewy, lśniąca od soków cipki Moniki, znika tam całkowicie. Wwierciła się niepostrzeżenie, ale skutecznie, w głąb. Masowała wnętrze norki Moniki, która pod wpływem tych pieszczot wierciła swoim tyłkiem to w górę lub dół albo z prawa na lewo.
Ewa znowu sięgnęła prawą ręką do swojego krocza. Kolejna porcja jej soków znalazła się na niej, a po chwili na moim nabrzmiałym członku. Ewa przekręciła się pośladkami w moją stronę, ocierając się teraz nimi o mojego kutasa. Pokonywał te krągłości bez przeszkód, aż w pewnym momencie znalazł się pomiędzy nimi. Ewa wypięła się jeszcze bardziej – poczułem żar i wilgoć jej szparki. Zręcznie skierowała swoją także rozpaloną i sterczącą łechtaczkę w jego stronę… i nagle nagłym ruchem zawładnęła nim. Kutas wjechał w jej piczkę. Mimo podniecenia była bardzo ciasna, szczelnie obejmując go od czubka aż po nasadę. Czułem spływające po jądrach jej soki. A ona, nie przestając cała ręką masować cipki Moniki, sama nadziewała się na mojego kutasa.
Tego dla niego było już za dużo. Poczułem, jak sperma prze w górę i tryska z głąb cipki Ewy. Czując to przysiadła na nim jeszcze bardziej. A on porcję za porcją wpuszczał w jej wnętrze.
Przeciągły pomruk Moniki świadczył o tym, że doszła także. Ręka Ewy w jej cipce przestała wykonywać masujące ruchy. Trwała w bezruchu pozwalając Monice dojść do siebie. Ale sama, choć przez chwilę w bezruchu odbierała odczucia strzelającej w jej głąb spermy, za moment zaczęła na nowo nietypowe ujeżdżanie mojego kutasa, który nadal, mimo wystrzelenia porcji śmietanki, był twardy i chętny do zabawy.
Ewa zmieniła pozycję, siadając do mnie przodem, jednocześnie ani na chwile nie rozstając się w będącym w niej kutasie. Zaczęła mnie ujeżdżać jak rasowa dżokejka. Jej stercząca łechtaczka ocierała się o mój brzuch. Naciągnęła dłońmi boki swojej cipki, wystawiając ją na jeszcze lepsze stykanie się z moim ciałem. Nabijała się raz za razem tak intensywnie, że widziałem pojawiający się i znikający wzgórek na jej brzuchu. Nie żebym miał ogromnego pytona, którym rozrywam każdą cipkę… ot, taka średnia krajowa, ale przy tak drobnej budowie i prawie anorektycznej posturze, siłą rzeczy widać było, jak pracuje nad doznaniami Ewy w jej wnętrzu. Przyspieszyła znacznie tempo dodając do nabijania się na niego także ruch posuwisty w przód, trąc swoim guziczkiem cały czas o mój brzuch. Skierowałem tam swoją rękę łapiąc w dwa palce ten nabrzmiały guziczek. Tego już było aż nadto Ewie. Nabrała ze świstem powietrza, zatrzymała je i nagle wypuściła. Wygięta w łuk oparła dłonie na moich kolanach. Uda jej drżały spazmatycznie. Wyprostowała się, spojrzała na mnie i usłyszałem jedynie:
– Och!
Zajęty seksem z Ewą nie patrzyłem na to, co robi w tym czasie Monika. Teraz spojrzałem. Patrzyła na nas z zaciekawieniem, bawiąc się jednocześnie swoim sutkiem i powiedziała:
– Seksować się z kimś to fajna sprawa, ale patrzeć na to, jak inni to robią, oglądać ich reakcje i odczucia jest także przyjemne. Nie wiedziałam, że patrząc na seks innych można mieć taką podnietę, taką przyjemność i radość.
– Wiesz, że jeszcze wiele musisz się nauczyć – powiedziałem. – Dopiero poznajesz uroki seksu, a dzisiaj chyba zaliczyłaś kolejną lekcję i kolejny etap wtajemniczenia.
– To prawda – przytaknęła. – Nie wiedziałam, że i to może być tak szaleńczo przyjemne i ekscytujące.
– Oj, Moniko, nie znasz jeszcze wielu rzeczy – wtrąciła Ewa – wielu niuansów… no i przyjemności, jaką można tym sposobem osiągnąć.
– Dobra dziewczyny – powiedziałem – ale najwyższa pora czegoś się napić, na spokojnie pogadać… no i w kominku przygasa!
Pierwsza podniosła się Monika. Schyliła się i namiętnie mnie pocałowała.
– Dziękuję, kochanku!
Pocałowała też Ewę. Objęły się ramionami i chwilę tak trwały.
Ewa nadal siedziała na moim kutasie. Powoli unosiła się na nogach, aż penis wysunął się z jej cipki. Już wcześniej czułem, jak po worku spływa i chłodzi go wilgoć sączących się soków Ewy. Ale teraz zaskoczyła mnie ilość jaka z niej wypłynęła… jakby ktoś przechylił szklankę w płynem. Pomyślałem „przecież aż tyle tego w nią nie wlałem”… Przez tę ciasność jej cipki ledwie co wypływało z niej. Teraz znalazło swobodne ujście, zalewając mnie potokiem spermy pomieszanej z jej sokami, które nawytwarzała jej podniecona seksem cipka. Czułem, że pod moimi pośladkami jest ogromna mokra plama. Zresztą obok, w miejscu, gdzie leżała Monika, widniała także ciemna mokra plama.
Monika tymczasem polała do szklaneczek koniaku i gestem zaprosiła nas. Ewa stanęła obok stolika wzięła szklaneczkę i podała mi. Podniosłem się. Mój kutas zasłużenie „po robocie” schylił w dół swoją główkę wskazując na podłogę, chociaż nadal był lekko napęczniały. Trąciliśmy się szklaneczkami. Wypiliśmy. Ja podłożyłem do kominka parę klocków drewna i po chwili ogień zaczął wesoło buzować w nim.
Monika i Ewa siadły na fotelach z podkurczonymi pod siebie nogami. Siadłem naprzeciwko nich na kanapie. Ich szparki otwarły się szeroko. Widok zaczerwienionych podnieceniem, pieszczotami i seksem cipek zaczął działać na moją wyobraźnię, a ona na penisa, który powoli zaczął dźwigać się w górę. Pierwsza spostrzegła to Monika.
– O, widzę, że jeszcze mu mało!
– Chyba Moniko za mało go wykorzystałyśmy – dopowiedziała Ewa.
– A co się dziwicie – odparowałem. – Widok takich ślicznych, gorących i otwartych szparek zawsze tak działa na faceta! Ale, proszę, dajcie mu odpocząć, bo on nie jest męską porno gwiazdą, której zawsze stoi nawet przez trzy godziny – i zaśmiałem się.
Roześmiały się również.
– No dobrze – zgodnie przytaknęły. – Poza tym musimy się umyć, bo nadal cieknie nam wszystkim po nogach twoja śmietanka.
– I wasze soczki!
To mówiąc podszedłem do nich. Położyłem swoje dłonie na cipce Moniki i Ewy. Były nadal rozpalone, wręcz gorące, mokre, lepiące się do palców, a wokół roznosił się przyjemny zapach spermy pomieszanej z ich sokami. Nie zacisnęły ud… a wręcz przeciwnie – jeszcze bardziej je rozchyliły, żebym mógł swobodnie dotykać ich nadal napalonych szparek. Wsadziłem każdej po dwa palce w głąb – tam to dopiero było gorąco… czułem pulsowanie ich norek. Powoli wyciągnąłem palce. Mokre od wilgoci tam panującej. Przysunąłem je do nosa i wciągnąłem zapach. To było powalające. Takiej chwili życzę każdemu facetowi, bo do dzisiaj nie mogę zapomnieć tego wspaniałego zapachu rozgrzanych seksem cipek.




Kamila Siwek
Usuń komentarz
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?